UWAGA! Kolejne rozdział postaram dodawać regularnie.DZIĘKI

środa, 4 kwietnia 2012

Rozdział 19

Następne dnia,gdy się obudziłam Justin już nie było
-Pewnie jest w studio i nagrywa-pomyślałam,ale nie chciałam do niego dzwonić,bo jakby faktycznie nagrywał,to nie chciałam mu przeszkadzać,spojrzałam przez okno a tam zobaczyłam Justina z jego byłą-Seleną Gomez,kłócili się,potem ona go spoliczkowała,Justin był wściekły,wsiadł do swojego samochodu i odjechał,nie wiedziałam kompletnie co się dzieje,byłam zdenerwowana szybko chwyciłam za telefon i zadzwoniłam do niego:
-Halo-odebrał Justin,chciał być spokojny,ale w jego głosie było coś niepokojącego
-Justin co się z tobą dzieje,widziałam cię przed chwilą,jak kłóciłeś się z Gomez i ona cię spoliczkowała-opowiedziałam mu
-Ty wszystko widziałaś,ja naprawdę nie chciałem,zaraz do ciebie przyjadę-mówiąc to rozłączył się
Ale czego "nie chciał" nie mogłam zrozumieć jego słów,zaraz tu przyjedzie wyjaśnimy sobie wszystko.
Po paru minutach Justin przyszedł,otworzyłam mu drzwi,usiedliśmy na kanapie w moim pokoju i zaczęliśmy rozmawiać,zauważyłam że cały policzek Justina jest czerwony,to na pewno przez Selenę:
-Justin co z twoim policzkiem,wszystko w porządku-byłam na niego zła,ale w głębi serca było mi go żal
-Tak,wszystko dobrze
-Ale one jest czerwone
-Wiem,to na pewno przez Selenę,ale...-tu nie dokończył swoich słów-dobrze ja przyjechałem ci wszystko wyjaśnić,a więc jak wiesz Selena to moja była dziewczyna,ona nie umi pogodzić się z faktem,iż nie jesteśmy już razem,ale to ona zawaliła w naszym związku,to ona ze mną zerwała,a teraz mam pretensje do mnie-opowiedział mi Justin
-Rozumiem,ale dlaczego ona cię spoliczkowała.?-byłam ciekawa
-Próbowałem jej wytłumaczyć,że nie jesteśmy już razem,że teraz kocham ciebie,ona bardzo żle to zniosła i mnie spoliczkowała
-Idiotka z niej-powiedziałam
Wtedy zadzwonił telefon Justina,była to Selena:
-Czego chcesz.?-odebrał zezłoszczony Justin robiąc telefon na głośnomówiący
-I co Justinku
-Nie mów tak do mnie-przerwał jej Justin
-Nie przerywaj mi.! A więc nie wrócisz do mnie,nie będziemy już razem
-Mówiłem ci,że teraz kocham Juliet i nie chce mieć z tobą nic wspólnego
-Jeszcze zobaczymy kto tu ma rację-powiedziała bezczelnie Selena
-Co masz na myśli.?
-To  że jeżeli do mnie nie wrócisz ucierpi na tym twoja ukochana dziewczyna-Gomez chichotała
-Ją w to nie mieszaj,nie waż się jej tknąć
-Ja mogę wszystko-Gomez mówiąc to rozłączyła się
W oczach Justina było widać lecące po jego policzkach łzy:
-Nie martw się wszystko będzie dobrze-pocieszałam go
Justin się uśmiechną i powiedział:
-Martwię się o ciebie,ona może ci coś zrobić,ona jest do tego naprawdę zdolna-Justin mnie przytulił,wtedy z góry zeszła moja mama:
-Juliet co się tu dzieje
-A ty mamo nie w pracy.?-zapytałam
Justin szybko otarł swoje łzy
-Dzisiaj idę na 11:00,co się dzieje-zapytała mama
-Nic tak tylko rozmawiam z Justinem
-No dobrze ja umówiłam się jeszcze z twoją ciocią na 9:00,więc zacznę się szykować
Mama poszła na górę,spojrzałam na zegarek,była dopiero 7:30,Justin spojrzał na mnie,jego oczy ciągle świeciły się od łez,powiedział do mnie:
-Ja cię ochronię,nie pozwolę aby stała ci się krzywda
-Jesteś kochany,ale tobie też nie może się nic stać,nigdy bym sobie tego nie wybaczyła-powiedziałam szczerze-to idziemy do studia nagrywać,tylko się trochę ogarnę.? I nie martw się już,uwielbiam w tobie ten twój czarujący uśmiech
Justin uśmiechną się
-Dobrze ja będę na ciebie tu czekał 
Poszłam na górę,uczesałam się,ubrałam
Po 15 minutach byłam gotowa:
-To możemy iść 
Poszliśmy do samochodu Justina i odjechaliśmy do studia LA
***
Po 10 minutach byliśmy na miejscu
-Kochanie ja mam  sale nagrań numer 10,pójdę tam a ty idż do siebie,do studia numer 9
-No pewnie i pamiętaj,masz się już nie przejmować
Justin poszedł do sali nr. 10 ,a ja do swojej,mój menager czekał już tam na mnie:
-Cześć Juliet już jesteś-przywitał mnie radośnie Ryan
-No jestem
-Coś się stało,wyglądasz tak jakoś inaczej
-Pózniej ci powiem,teraz chodżmy nagrywać
-No dobrze 
Zaczęłam więc śpiewać,nagrywać piosenkę napisał wraz ze mną Peater Posner była cudna,parę godzin póżniej była kolejna piosenka na płytę-nagrana
-Cudnie,cudnie-powiedział Ryan-a teraz powiedż mi dlaczego jesteś smutna
-No więc do Justina...-opowiedziałam mu całą historię o Justinie i o Gomez i o tym  że mi groziła
-Ona ma coś z głową-opowiedział Ryan
Wtedy usłyszałam dżwięk mojego telefonu,było to numer zastrzeżony,odebrałam
-Halo
-Masz zerwać z Justinem albo popamiętasz mnie na długo,wiem gdzie jesteś,lepiej uważaj
-Kto mówi.?-zapytałam
-Ty już dobrze wiesz
-Selena.! 
-Zgadłaś,a więc lepiej uważaj-i rozłączyła się
Zaczęłam płakać Ryan przytulił mnie do siebie i powiedział Peterowi żeby poszedł po Justina ona tak zrobił,po paru minutach Peter,Justin i Scooter (menager Justina) byli na miejscu
Justin od razu do mnie przybiegł i przytulił
-Nie martw się-szepną mi na ucho-wszystko będzie dobrze
Ryan rozmawiał ze Scooterem,prawdopodobnie opowiedział mu całą historie związaną z Seleną
Scooter wezwał Justina do siebie,on poszedł,słyszałam że mówi do niego,aby zawiózł mnie do domu i aby ze mną został,on już wszystko załatwi
Wyszliśmy na parking studia LA a na nim Selena Gomez przybiegła do mnie i postrzelił mnie w rękę mówiąc:
 -ostrzegałam cię Juliet
Justin nie wiele myśląc wziął mnie na ręce,wsadził do samochodu i odjechał w stronę szpitala
Oni przyjeli mnie od razu,obandarzowali rękę na szczęście nie było to nic poważnego,więc pozwolili mi wrócić do domu,pojechaliśmy do mojego domu,Justin z żalem w głosie powiedział
-To wszystko moja wina
-To nie twoja wina,ona jest niepoczytalna-przytuliłam się do niego,Justin siedział patrząc na TV a ja zasnęłam na jego kolanach
Dochodziła 19;30 wtedy się obudziłam:
-Długo spałam-zapytałam się Justina
-Z jakieś parę dobrych godzin
-Miałam nadzieję,że to wszystko z tą Seleną to tylko zły sen,niestety to rzeczywistość
-Nie martw się nią masz mnie a ja cię nigdy nie opuszczę,wtedy dostałam SMS'a od Evy
"Jak tam z Seleną,jak twoja reka,jak twoja kariera.?"
-Kto  ci napisał.?-dopytywał się Justin
-To SMS od Evy,dawno z nią nie pisałam i się do niej nie odzywałam,chciałabym z nią popisać
-Nie ma sprawy,ja pójdę do domu dobrze,umyję się,przyniosę ubrania na parę dni,zamieszkam z tobą jeśli nie masz nic przeciwko temu,do czasu aż cała sprawa się wyjaśni,nie chcę aby stała sie tobie krzywda
-Nie ma sprawy,Justinku,weż klucze,są w szafce 
-Nikomu nie otwieraj
Justin wyszedł a ja zaczęłam konwersację z Evą;

Ja:"Dzięki,przepraszam że długo się do cb. nie odzywałam"
Eva"Wiem masz teraz inne sprawy na głowie,Selena jest głupia"
Ja:"Taki,wiem Justin jest kochany"
[...]

Pisaliśmy tak z Evą ponad 2 godziny,a Justin nadal nie było,ale kątem oka zauważyłam...

_____________________________________________________________
Kolejny rozdział DLA WAS.

Komentujcie to znak że chcecie czytać :)

DZIĘKI

3 komentarze:

  1. noo eey ! czemu w takim momencie ?! ;(
    rozdział genialny ! błagam dodaj szybko nn ! <3
    Zapraszam do mnie : http://help-your-need-i.blog.onet.pl/

    @magda_nivanne

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny świetny świetny. :D dodaj następny rozdział. prooszę xd
    @AuneBieber

    OdpowiedzUsuń
  3. Dodaj szybko ten rozdział!!!
    Musiałaś akurat w tym momencie skończyć.?!!
    hahahaha

    OdpowiedzUsuń

Komentarze pisać:

1.Bez wulgaryzmu;
2.Poprawną polszczyzną;
3.Tylko i wyłącznie o blogu (opowiadaniu);
4.Możesz podać nick od twittera.