UWAGA! Kolejne rozdział postaram dodawać regularnie.DZIĘKI

środa, 8 lutego 2012

Rozdział 13

Następnego dnia źle się czułam,chyba miałam gorączkę i ogólnie słaba byłam,nagle zadzwonił mój telefon,był to Justin,odrzuciłam połączenie,Justin jeszcze kilka razy próbował się do mnie dodzwonić ale za każdym razem odrzucałam połączenie,aż w końcu napisał SMS'a:
"Juliet,jest mi bardzo przykro że z tobą zerwałem,Josh wszystko mi wyjaśnił,Lena kłamie,zerwałem z nią,"
Hmm...nie wiedziałam co m odpisać,ale w kocu coś mi się udało:
"Justin,mówiłam od samego początku,że Lena kłamie"
Justin:"Tak,wiem,czy mogę do ciebie przyjść"
Ja:"No,to przychodź"
Justin przyszedł prawie od razu,tak jak mówiłam nie czułam się najlepiej,wszedł do góry, przeprosił mnie,ale chyba wiedział że nie chce (przynajmniej na razie) być jego dziewczyną,na razie wolałam być dla niego przyjaciółką.
-Jak się czujesz.?-zapytał mnie Justin-nie wyglądasz najlepiej 
-Nie najlepiej-odpowiedziałam mu'
-Właśnie widzę,zadzwonię do Scooter,aby zawiózł cie do lekarza
-Nie ma potrzeby,zaraz zadzwonię do swojego i jutro t przyjedzie.
Musiałam zadzwonić:
-Pani doktor źle się czuję,mogła by  pani jutro do mnie przyjść
-No pewnie,będę jutro o 12.00-i rozłączyła się (pani doktor)
A Justin miał ten swój uśmiech na twarzy:)
-No,teraz mam już pewność,że pan doktor przyjdzie
-Ja tylko się zaśmiałam
-Ja muszę już iść do studia,narka
-To pa
Justin wyszedł,a ja napisałam na tt:
"Masakra...jestem chora,czuję się padnięta"
Od razu przyszły odpowiedz:  
"Wracaj do zdrowia"
"Przykro mi,wracaj jak najszybciej do zdrowia"
I więcej tego typu.
"Cholera i teraz przez najbliższy  tydzień w łóżku"-pomyślałam
Nie było co robić,i znowu grałam w gry komputerowe.
***
Po godzinie,znudziło mi się to,włączyłam TV na VIVA i słuchałam muzyczki :)
SMS'ując przy tym z Joshem:

Ja:"Dzięki,że powiedziałeś wszystko Justiowi i sory,że wczoraj cię spoliczkowałam"
Josh:"Nie ma sprawy,Justin powiedział,że się źle czujesz,więc.Jak się czujesz.?"
Ja:"Już lepiej,ale Lekarz jutro do mnie przychodzi"
Josh:"Szczęściara,e będzie cię na sprawdzianie z maty"
Ja:"CO.?!A jakiś sprawdzian wogule jest.KIEDY.?!"
Josh:"We wtorek...:P"
Ja:"Hahaha,wiesz,jakoś nie cieszę się że mnie nie będzie"
Josh:"CO.?"
Ja:"Dziwne,co nie.?Ale wolę być we wtorek"
Josh:"Hahaha,na serio.?No wiesz ja nic do tego nie mam,ale rozumem cię,nie chcesz mieś potem zaległości"
Ja:"Dokładnie...:P"
Josh:"Ja muszę spadać"

Nie odłożyłam nawet telefonu na półkę,a już dostałam kolejny SMS,tym razem od Evy:

Eva:"I co wybaczyłaś Justinowi.?"
Ja:"Tak,wybaczyłam mu"
Eva:"Woooo,co się szykuję.?"
Ja:"NIC.!Jesteśmy przyjaciółmi"
Eva:"Wiem,wiem,a jak się czujesz.?"
Ja:"Skąd wesz.?A czuję się lepiej"
Eva:"Justin powiedział mi,Joshowi,Chazowi i Ryanowi"
Ja:"Ryan.?"
Eva:"Przyjaciel Justina"
Ja:"Ah,ten Justin"
Eva:"Dobra ja muszę do babci jechać,pa"

Po paru minutach zadzwonił do mnie Chaz,z tym samym pytaniem "Jak się czujesz.?",a potem Ryan.
"Po co Justin to powiedział.?"-pomyślałam,ale nie miałam na nic siły.Chciało mi się tylko spać,jak to przy chorobie bywa.
________________________________________________
KOMENTUJCIE TO ZNAK ŻE CHCECIE CZYTAĆ

6 komentarzy:

  1. Fajnie się czyta . podoba mi się : D
    I wracaj do zdrowia Juliet ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. nieeech oni znowu będą razem. :D xdd

    OdpowiedzUsuń
  3. rozdział fajnie się czyta no i mam nadzieje, że oni wrócą do siebie. xd @AuneBieber

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny rozdział ; ) czekam na nn ; ]]

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziewczyno kiedy następna notka?! proszę napisz ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. no super!!rządzisz dodaj szybko nn

    OdpowiedzUsuń

Komentarze pisać:

1.Bez wulgaryzmu;
2.Poprawną polszczyzną;
3.Tylko i wyłącznie o blogu (opowiadaniu);
4.Możesz podać nick od twittera.