UWAGA! Kolejne rozdział postaram dodawać regularnie.DZIĘKI

niedziela, 5 lutego 2012

Rozdział 11

Ta no i co z tego że ją lubiałam.?! Przecież nie mogłam długo grać,bo i tak jutro poniedziałek-czyli po feriach i do szkoły :( Bałam się reakcji kolegów i koleżanek gdy dowiedzą się że jestem sławna,być może już wiedzą...
Ciekawe co oni na to,w prawdzie jestem lubiana,ale zawsze obawa jest i jeszcze Lena,jak ja jej nie lubiłam.
Dochodziła 22:00 musiałam w końcu wyłączyć laptopa i iść spać,jutro trzeba będzie wstać o 6:00.
***
Następnego dnia wstałam o tej 6:00 no nie okłamujmy się parę minut po,ale i tak było dobrze,moja droga do szkoły jest dość długa,jakieś 15 minut dojścia na autobus,potem 10 minut jazdy i jeszcze 10 minut dojścia do szkoły,załamka,dlatego gdy codziennie miałam na 8:05 musiałam wychodzić o 7:00,ale zawsze Eva po mnie przychodziła,musiałam się pospieszyć,coś zjeść,ubrać się.
Więc gdy doszłam do siebie zeszłam na dół do kuchni,zjadłam coś,potem przebrałam się i ktoś zadzwonił do drzwi,pobiegłam na dół otworzyć ,była to Eva, wzięłam swoją torbę i razem z nią poszłam na autobus.
Po drodze dyskutowaliśmy o moim związku z Justinem i innych rzeczach.
-A jak tam twój związek z Justinem-zapytała Eva
-Wiesz dobrze,ale wkurza mnie Lena-powiedziałam jej-a wiesz co ona mi wczoraj powiedziała.?
-Zamieniam się w słuch
-Powiedziała,że moglibyśmy zostać przyjaciółkami i poznałabym ją z Justinem
-A to jędza-Eva tak samo jak ja nienawidziła Leny
-Tak,a wczoraj dostałam SMS'a od niej,że jeśli nie będę z nią przyjaciółką to ona zrobi wszystko,aby Justin ze mną zerwał-powiedziałam.
-Nie martw się Lena jest okropna.
Byliśmy już na miejscu,autobus przyjechał,pojechaliśmy do szkoły,gdy wysiadaliśmy na przystanku,zobaczyłam Lenę,jak zawsze była sama,podeszła do mnie i powiedziała:
-I co,będziesz moją przyjaciółką
-Chyba śnisz-powiedziałam jej i razem z Evą  poszliśmy w stronę szkoły.
W szkole zaraz na pierwszej lekcji-historii,dostałam liścik od Josha,najprzystojniejszego chłopaka w szkole,treść była taka:
"Ty i Justin Bieber jesteście parą,wszyscy o tym mówią,a i gratulacje kontrakt i wogule świetnie śpiewasz"
Taki komplement i to od tak przystojnego chłopaka,WOW pokazałam liścik Evie i odpisałam mu:
"Dziękuję i tak ja i Justin jesteśmy parą"
Josh nic nie odpisał,a ja z Evą rozmawialiśmy na tej lekcji,pan i tak przynudzał.
Josh już od dawna był we mnie zakochany,powiedział mi to tydzień temu,wtedy jeszcze nie byłam z Justinem wtedy to ja jeszcze na żywo go nie widziałam.
Jest i nareszcie upragniony dzwonek.....koniec historii.!Jeszcze tylko 6 lekcji,ale pocieszenie.
Na przerwie podszedł do mnie Josh:
-Jeszcze raz gratuluję ci i wiedź,że dalej jestem w tobie zakochany
-Josh,przykro mi teraz jestem z Justinem,ale cieszę się,że tak mówisz-potem Josh poszedł,a ja nie wiedziałam co robić.
***
Była 14:25 za 10 minut koniec lekcji :) A to był j.polski i pani zawsze na koniec pyta:
-Juliet,zapraszam do odpowiedzi-powiedziała nauczycielka
Wyszłam na środek,polonistka zadawała mi pytania,ale dobrze mi poszło no jednym słowem UMIAŁAM i dostałam dobrą ocenę-4+,odetchłam z ulgą.
-Myślałam,że przestaniesz się uczyć,przez twoją niewielką sławę,a tu 4+ dostałaś-pogratulowała mi polonistka
-Dziękuję-usiadłam do ławki,a pani kazał się spakować.
Cała klasa się spakowała,a Josh podszedł do mnie i powiedział:
-Jak chcesz mogę zawieść cię do domu
-Miło z twojej strony,ale idę z Evą
-A co mi tam Evę też zawiozę 
-Dzięki.
Josh poszedł do samochodu,a ja po Evę:
-Eva dzisiaj zawiezie nas Josh
-To super
Poszliśmy do samochodu Josha i on zawiózł nas do domu.
Gdy byliśmy na miejscu Eva poszła do domu a ja powiedziałam do Josha:
-Może wpadniesz do mnie
-Z miłą chęcią-powiedział Josh i poszliśmy do mnie.
W domu dałam mu szklankę wody i rozmawialiśmy,po 20 minutach Josh wyszedł a ja poszłam do mojego pokoju,odrabiać pracę domową.
***
Odrobiłam już całą,ale miałam problem z zadaniem z j.angielskiego,zadzwoniłam więc do Evy:
-Eva umiesz zadko z angola.?-zapytałam
-Nie,nie mam pojęcia jak je zrobić
-No dobra,dzięki
Hm...zadzwoniłam potem do Josha,on bardzo dobrze się uczył:
-Josh,umiesz zadanie z angola
-Tak-odpowiedział mi i wszystko mi podał.
Potem ja zadzwoniłam do Evy podać jej również to zadanie z angola.
Eva podziękowała mi,a ja zastanawiałam się tylko czemu jeszcze Justin do mnie nie zadzwonił,albo chociaż nie napisał SMS'a ,byłam smutna.
Wzięłam z półki lekturę i zaczęłam czytać,było jeszcze 2 tygodnie,ale ja wolałam zacząć wcześniej,książka miała 298 stron i tyle ilość stron przeczytam w 1,5 tygodnia :)
"Ciekawe czemu Justin nie zadzwonił"-pomyślałam i zaczęłam czytać.
___________________________________________________
Nareszcie zaczęłam pisać sensownie i długo :) 
Mam nadzieję,że wam  się podoba i pamiętajcie to wszystko dla was.
KOMENTUJCIE TO ZNAK ŻE CHCECIE CZYTAĆ :)

6 komentarzy:

  1. ŚWIETNY.!REWELACJA,nareszcie sensownie piszesz i długo,fajnie
    ZAJEBISTY ROZDZIAŁ I BLOG.

    OdpowiedzUsuń
  2. podoba mi się twoje opowiadanie. :)) możesz mnie informować o nowych rozdziałach na TT? @AuneBieber

    OdpowiedzUsuń
  3. swietne jak zawsze ,czekam na kolejne

    OdpowiedzUsuń
  4. ej jest b. fajnie ale postaraj się unikać powtórzeń . bo wtedy trochę głupio się czyta . ppo za tym jest okej :D .
    + zapraszam wszystkich do mnie : http://never-let-you-go-jb.blogspot.com/ : )

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny rozdział,czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  6. SkateOfBieber5 lutego 2012 22:12

    ciekawe, świetnie piszesz! Kiedy nn, haha? :D zapraszam do mnie http://thirteen-reasons.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń

Komentarze pisać:

1.Bez wulgaryzmu;
2.Poprawną polszczyzną;
3.Tylko i wyłącznie o blogu (opowiadaniu);
4.Możesz podać nick od twittera.