UWAGA! Kolejne rozdział postaram dodawać regularnie.DZIĘKI

piątek, 3 lutego 2012

Rozdział 9

Był to Justin,wymieniliśmy szybkie "cześć" i poszliśmy do domu tej dziewczyny
-Właściwie to wiesz,gdzie to jest.?-zapytał Justin
Byliśmy już przed blokiem tej dziewczyny
-Tak,jesteśmy na miejscu-odpowiedziała mu
-WOW,ale daleko-śmiał się Justin
-Hahaha,śmieszne-ale też się śmiałam
Zapukałam do drzwi,otworzył jej mama,przedstawiłam się ona wpuściła mnie i Justina do pokoju Evelin (bo tak miała na imię) Eveline bardzo się cieszyła,że nas widzi:
-Juliet,jestem twoją największą fanką zresztą Justin twoją też uwielbiam was-rzuciła mi się na szyje Eveline
-Miło mi cię poznać-powiedzieliśmy chórem ja i Justin
U Eveline byliśmy około godzinę,porozmawialiśmy,ja i Justin daliśmy jej nasze autografy .
Potem poszliśmy do mnie:
-Dziękuję Justin,że ze mną przyszedłeś-podziękowałam mu i dałam całusa w policzek
-Nie ma sprawy lubię to,wykorzystywać sławę do sprawiania,że inni się uśmiechają,to jest piękne
-Tak,wiem
-A co tam nowego u ciebie.?-zapytał po chwili Justin
-Jutro mam spotkanie z "Cafe Late" z jakimś gościem,który mówi że chce być moim menadżerem
-To super-powiedział Biebs.
Rozmawialiśmy przez chwilę a potem Justin dostał SMS'a.
Nie powiedział od kogo:
-Przepraszam,muszę iść-pożegnał się ze mnę i poszedł
Po godzinie wpadła do mnie Eva:
-Cześć Juliet.mam prośbę-zaczęła
-Siemka,co się stało-zapytałam
-Bo wiesz zakochałam się w takim jednym chłopaku i on cię uwielbia,dasz mi dla niego twój autograf
Wyciągłam moje zdjęcie podpisałam i dałam Evie:
-Dzięki ci-podziękowała i poszła.
"Ta teraz wszyscy będą mnie prosić o autografy"-pomyślałam,ale przecież takie jest życie "gwiazdy" i to było moje marzenie :).
O 21.57 zaczęłam krótką konwersację z Justinem:

Justin:"Przepraszam,że tak nagle wyszedłem od ciebie,ale miałem spotkanie w sprawie BELIEVE"
Ja:"No już dobrze,przynajmniej się wytłumaczyłeś;)"
Justin:"Jeszcze raz przepraszam,skarbie"
Ja:"No już dobrze"
Justin:"Przepraszam muszę kończyć,dobranoc"
Ja:"Dobranoc...Justinku"



Co miałam zrobić nie wybaczyć takiemu słodziakowi.? Haha Justin to totalne ciacho i słodziak.
Była już 22.10 zmęczona poszłam do łóżka i zasnęłam.

_______________________________________________
Sory,że krótki i wiem że ten rozdział to TOTALNA KATASTROFA.
KOMENTARZE=CHCECIE CZYTAĆ

3 komentarze:

  1. Hej, będę twoją stałą czytelniczką, spodobało mi się to ;) :D
    Nie mów, że rozdział to katastrofa, wręcz przeciwnie ;) :*
    Pozdro AnoOonimm :D
    PS Nazwa, że jestem anonimowa pasuje do mojego nicku na tt Hahaha :D

    OdpowiedzUsuń
  2. superowe skąd ty masz takie pomysły na tego bloga dzięki że go założyłaś;p;p;*

    OdpowiedzUsuń
  3. nie mów że ten rozdział to katastrofa, bo on jest genialny : ) czekam na nn ; *

    OdpowiedzUsuń

Komentarze pisać:

1.Bez wulgaryzmu;
2.Poprawną polszczyzną;
3.Tylko i wyłącznie o blogu (opowiadaniu);
4.Możesz podać nick od twittera.