UWAGA! Kolejne rozdział postaram dodawać regularnie.DZIĘKI

wtorek, 31 stycznia 2012

Rozdział 5

Następnego dnia wstałam przeszczęśliwa,Justin dzisiaj ma mieć koncert w Toronto,biletu nie kupiłam,zabrakło,ale cieszyłam się,że Evie się udało w końcu Justin zakochał się we mnie i mogłam z nim gadać kiedy tylko chciałam :)
Gdy zeszłam na dół bardzo się zdziwiłam,zobaczyłam w salonie siedzącego tam Justina.
-Justin,co ty tu robisz.?-zapytałam
-Twoja mama mnie wpuściła,jak wychodziła do pracy
-A kiedy to było.?-zapytałam
-Jakieś 2 godziny temu
Zdziwiłam się:
- I ty specjalnie tu czekałeś
-Dla ciebie wszystko
Justin podszedł do mnie i próbował pocałować mnie.
-Ne przesadzasz Justin.?Prawie mnie nie znasz  wg. poczekajmy,aż się lepiej poznamy.
-Przepraszam,mój błąd-było mu smutno-ale przecież nie znasz mnie z wywiadów
-Justin wierzę że jesteś spoko gość,ale ty mnie nie znasz
-Przepraszam,takiego błędu już nie popełnię-było mu naprawdę żal.
Super Justin próbował mnie pocałować,a ja się nie zgodziłam,idiotka ze mnie.
Ale też nie mogłam od razu się z nim całować przecież dopiero wczoraj poznałam go lepiej.
-Tamtego nie było,możesz o tym zapomnieć.
-Tak,zapomnę o tym
-Ubierz się,zabieram cię do studia
-Naprawdę,nie będę robiła kłopotu-byłam nie pewna czy naprawdę iść
-Tak chodź,Scooter i Usher wiedzą,zgadzają się.
-No dobrze
Poszłam na górę,przebrałam się,umyłam się,uczesałam.

***
-Przepraszam,że musiałeś tyle czekać-nie było mnie prawie godzinę.
Justin się zaśmiał
-To chodźmy
Wyszliśmy z domu i pojechaliśmy do studio nagrań w Toronto

***
Na miejscu byliśmy po 30 minutach,gdy weszłam do studia byłam podekscytowana
Potem poszliśmy do sali,gdzie Jus miał nagrywać,usiadłam wygodnie na kanapie i słuchałam,po godzinie Justin miał nagrane 2 piosenki na płytę.
-Dobra chodźmy-powiedział Justin
-A piosenki na BELIEVE.?-byłam zdziwiona
-Teraz Usher nagrywać będzie,a ja mam wolne
-A koncert w Toronto.?
-Tak,wiem za godzinę jadę,a tymczasem mamy godzinę dla siebie
-No to dobrze.
Potem poszliśmy  do jego samochodu,pojechaliśmy do mojego domu i poszliśmy do mojego pokoju,pierwsza reakcja Justina to:
-WOW.!!...Swetaśny pokój
-Wiem,wiem,dużo twoich plakatów i wogule pokój mam wszystko z tobą
-Miło mi-uśmiechną się Justin.
***
Była godzina 15.30 Justin musiał jechać na koncert:
-Przepraszam cię muszę iść mój autobus już jest
-To pa-pożegnałam się z nim
-A ty nie idziesz.?-zapytał
-Biletów nie starczyło,ale Eva idzie
-Idż po Eve będziecie mieli miejsca VIP-owskie
Po tych słowach poszłam po Evę a Jus do autobusu.
Potem wraz z Evą poszliśmy do autobusu w którym był Biebs i pojechaliśmy.
___________________________________________________
Myślę że się podoba.
KOMENTARZ=CHCECIE CZYTAĆ



6 komentarzy:

  1. Jesteś megaaaaa,masz super blog

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny rozdział : ) z niecierpliwośćią czekam na nowy : )

    OdpowiedzUsuń
  3. Chcę więcej ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziewczyno,masz wielki talent,z przyjemnością czyta się twoje opowiadanie.Dodawaj następne rozdziały.

    OdpowiedzUsuń
  5. ona jest super,

    OdpowiedzUsuń

Komentarze pisać:

1.Bez wulgaryzmu;
2.Poprawną polszczyzną;
3.Tylko i wyłącznie o blogu (opowiadaniu);
4.Możesz podać nick od twittera.