UWAGA! Kolejne rozdział postaram dodawać regularnie.DZIĘKI

wtorek, 8 maja 2012

DZIĘKUJĘ

Dziękuję, że czytaliście te wszystkie głupot które tu wypisywałam.
Postanowiłam zakończyć pisanie tego bloga,więc..może kiedyś jeszcze zacznę pisać jeszcze lepszego bloga z opowiadaniem
Napiszę jeszcze króciutkie zakończenie.

A więc parę lat później Justin i Juliet wzięli ślub, Juliet zmieniła nazwisko na Bieber....zawsze ma o 1mln. fanów mniej od jej męża (dziwne)....wszyscy żyli szczęśliwie i oboje zajmowali się muzyką.

KOCHAM WAS....i mam nadzieję, że załozę jeszcze jakiegoś bloga z opowiadaniem.

Szczególne podziękowania dla @magda_nivanne i @AuneBieber które są ze mną od samego początku,zawsze będę o was pamiętać.

Rozdział 24

O 19:00 byłam już w domu,przed wejściem do domu pożegnałam się z Jordanem chwile rozmawiając z nim,on nagle zbliżył się do mnie i powiedział:
-Pocałuj mnie
Szybko jednak od niego odeszłam,spoliczkowałam go i weszłam do domu,byłam w totalnym szoku,nie wiedziałam,że on taki jest
-Kawał drania z niego....koniec naszej przyjaźni-wykrzyczałam na cały dom.
Zdałam sobie też sprawę, że już 19:00 a więc pora szykować się na niespodziankę od Justina.

Godzinę później ktoś zapukał do drzwi,poszłam otworzyć był to Justin z kwiatami z ręku:
-Gotowa.?-zapytał i pocałował mnie ja oczywiście odwzajemniłam
-Tak możemy iść-Justin wręczył mi kwiaty,wsiedliśmy do jego samochodu i pojechaliśmy.....no właśnie nie miałam pojęcia gdzie.
-Wszystko w porządku.?-zapytał Biebs
-Tak-mimo,że starałam się być opanowana,nie potrafiłam.-słuchaj muszę ci coś powiedzieć
-Słucham kotku-Justin spodziewał się wszystkiego,ale chyba nie tego co mu powiedziałam
-A więc po tym Wesołym Miasteczku,Jordan mnie odprowadził [...]-opowiedziałam mu jak Jordan chciał mnie pocałować.
-A to kawał drania,bardzo się na nim zawiodłem-kolejna osoba,która go zawiodła, to przykre...
-Nie przejmuj się
-Dla ciebie wszystko-odpowiedział.
 Justin jest kochany,a więc byliśmy już na miejscu,była to restauracja "VIP EXLUSIEVE"
Jednym słowem restauracja dla vip'ów:
-A więc mam to wstęp z dowolną osobą,kocham cię,a więc to ty...
-Ja też cię kocham,skarbie-powiedziałam całując go-a jak z papparazzie.?
-Oni nie mają tu wstępu,nie przejmuj się
-To dobrze-Justin chyba zauważył,że odetchnęłam z ulgą
Zauważył tam wielu celebrytów,również moich idoli,byłam bardzo podekscytowana.
Wraz z Justinem usiadam do stolika:
- Namyśliłaś się....z tym domem-zapytał
-Justin...ty wiesz ja cię kocham,ale mówiłam ci....dam ci znać za 4 dni jutro wyjeżdżam na 3 dni do Europy...a mianowicie Bułgarii.
-No dobrze....ale i tak cie kocham......a bym bym zapomniał to dla ciebie.-Justin założył mi na szyję naszyjnik z literami "J & J" czyli Justin & Juliet"
-Dziękuję.A z jakiej to okazji.?-zapytałam
-Z okazji że jesteś moją dziewczyną..zresztą najukochańszą...
-Kocham cię...
-Ja ciebie też skarbie

***
Po 3 godzinach Justin odwiózł mnie do domu,oczywiście miły pocałunek z nim na koniec dnia ;)
W domu wzięłam szybki prysznic,przebrałam się w piżamę i weszłam na laptopa,oczywiście najpierw na twittera,napisałam:
"Super dzień dzisiaj....oczywiście z @justinbieber"
Przypomniało mi się także,że mam zrobioną sondę,do którego z piosenek z The Just Started nagrywać teledyski ,wrzuciłam link na tt (twitter):
"Głosować do której piosenki chcecie teledysk...;)" oraz dałam link,a po chwili dodałam:
"Miła niespodzianka na koniec dnia.....dziękuję za 15mln. fanów...kocham was....#JULIETERS"
Nie mogłam tego pojąć,dlaczego Justinowi co miesiąc przybywało 1mln. fanów,a mi co miesiąc 2mln.,ale nie zapominajmy,że na facebook'u Justin ma ponad 42mln fanów :) PROUD OF JUSTIN.
________________________________________________________
I jak wam się podoba.? Przepraszam zresztą,że tak krótko :c

Coraz częściej zastanawiam się,aby skończyć pisać rozdziały i zająć się prowadzeniem takiego normalnego bloga...albo wogule go nie prowadzić (bloga).
Wiecie brak weny....może wy sami ocenicie co mam zrobić...może podpowiecie mi,o czym mam napisać następny rozdział...mam nadzieję,że to mi przejdzie.

KOCHAM WAS


Nie-dumna z tego rozdziału jestem

piątek, 4 maja 2012

Rozdział 23

Następnego dnia obudził mnie dzwonek w moim telefonie,spojrzałam na telefon,był to Justin:
-Halo-odebrałam zaspanym głosem
-Śpisz jeszcze.?-zapytał
-Nie,nie śpie..jest 5 nad ranem...ale nie śpie
-Haha
-Dobra,coś ważnego,że o tej porze dzwonisz.
-Taa....a właściwie to nie jest sprawa przez telefon,więc przyjdę do ciebie o 10:00
-I tylko po to dzwoniłeś...\?-byłam zła na Justina
-Nieeeeeee....jeszcze chciałem usłyszeć twój zaspany głos-Justin jest słodki
-Taa....Haaa...dobra pa-rozłączyłam się
"Teraz już nie zasnę"-pomyślałam,to było dziwne,ale jeżeli ktoś mnie obudził to potem nie umiałam już zasnąć,co miałam robić,też weszłam na twittera,miałam nadzieję że o tej godzinie nie zostanę obsypana wiadomościami od fanów,napisałam:
"Przed chwilką zadzwonił do mnie Justin i...mnie obudził.....JUSTIN! :P te amo...."
Nie myliłam się,nie zostałam obsypana wiadomościami od fanów,było tylko parę wiadomości typu "follow me...please" oczywiście naciskałam "follow",potem napisałam:
"#2HOURS unit #TheJustStarted"
Spoko...jeszcze po chwili zadzwonił do mnie Ryan:
-Yo,Ryan-odebrałam
-Za 2 godziny wychodzi twoja pierwsza płyta,pamiętasz dziś 1 maj.?
-Tak,tak wiem
-Za pół godziny po ciebie przyjadę jedziemy do  EMPIKU gdzie będą twoi fani,będziesz podpisywać płyty
-I ty dopiero teraz mi o tym mówisz...?
-Napisałem ci e-meila
-Sorry ni wchodzę ostatnio ma meila
-Dobra,ale powinnaś o tym słyszeć...mówili dużo razy o tym w TV i w necie dużo informacji o twojej wizycie w EMPIKU
-Dlaczego ja na to nie wpadłam-zażartowałam
-Dobra...a co do innych wizyt....za 3 dni The Just Started wychodzi w całej Europie i już ogólnie na całym świecie...więc ty jedziesz jutro do Europy dasz kilka pojedynczych koncertów....po podpisujesz płyty a potem jeździmy po radiach aby promować płytę....
-Nooooo dobra....-mówiąc to rozłączyłam się
Super wszystkiego dowiaduję się na końcu,weszłam też na meila i faktycznie była tam informacja od menagera,napisałam do Justin'a sms'a:
"Sorry....jak coś to przyjeżdżaj zaraz do Empiku"
Justin nic nie odpisał,więc chyba wiedział o co chodzi,szybko ogarnęłam się i napisałam do fanów:
"#1HOUR do #TheJustStarted ..... Kanada....fani....empik....zaraz spotkanie z fanami... #EXCITED"
Wtedy zadzwonił do mnie Ryan z informacja,żebym schodziła,zeszłam więc na dół wsiadłam do samochodu Ryan'a i pojechaliśmy w stronę Empiku.

Po paru minutach byliśmy na miejscu,przywitałam się z fanami i zagrałam pojedynczy koncert śpiewając "Dremas come true" z nadchodzącego albumu "The Just Started",po chwili na scenę dołączył do mnie Justin:
-Chcecie posłuchać Boyfriend & Girlfriend-fani oszaleli,nie wiedzieli jednak,że Boyfriend & Girlfriend to piosenka,z konsolety zaczęła grać muzyka a ja z Justinem na scenie zaczęliśmy śpiewać piosenkę,moim i Justina fanom bardzo się to podobało,dochodziła 7:00 Empik otwarty, "The Just Started" na półka sklepowych już nie tylko w Empiku,ale i w całej Ameryce Północnej,a za trzy dni na świecie.
Moi fani wbiegli do sklepu jak szaleni,zaczęli brać płyty z półek,przeznaczonych specjalnie na moją płytę,wykupili wszystko,jakby dla kogoś nie starczyło miałam jeszcze ze 200 egzemplarzy w zanadrzu,wtedy weszła ochrana,pilnowali abym mogła spokojnie wejść do sklepu,tak też się stało,zobaczyłam też,że na samym przodzie stoi 5-letnia dziewczynka ze swoją mamą,ona płakał,schyliłam się do niej i zapytałam:
-Jak się nazywasz.?
-Lena-odpowiedziała mała
-A dlaczego płaczesz.?
-Bo nie ma już twojej płyty,wszyscy wykupili.
-Chodź do mnie,pójdziesz ze mną a ja dam ci płytę,ale już nie płacz,bo ja też będę płakać
-Dobrze-Lena stała się szczęśliwa.
Przeszłam z nią całą drogę,dałam jej płytę,trochę z nią pogadałam,dałam jej mój autograf i szczęśliwa Lena poszła do domu,wtedy do podpisywania ustawiło się z 1000 moich fanów,z wszystkimi porozmawiałam i porozdawałam autografy.
Trwało to dosyć długo.

***
Po wyczerpującym podpisywaniu płyt w końcu skończyłam,wyszłam z Empiku a tam "zaatakowała" mnie grupka dziennikarzy,nie miała nic przeciwko odpowiadaniu na ich pytania:

Dziennikarz 1: Juliet pierwsze godziny sprzedawania płyt a masz już zanotowane ponad 2000 sprzedanych płyt
Ja:Tak,wiem i bardzo cieszę się z tego powodu,nie sądziłam,że tak będzie wyglądać moja kariera,to dzięki Justinowi
Dziennikarz 1,2,3,4,5, : Justin idzie do ciebie...
JB pocałował mnie w policzek
Dziennikarz 5: Justin jesteś dumny ze swojej dziewczyny.?
Justin: Jestem z niej bardzo dumny i cieszę się,a teraz przepraszamy,bo wraz z Juliet musimy iść
Justin uśmiechną się,ja też.
Gdy wsiadałam do samochodu tym razem od Justina,podeszła do mnie pewna kobieta:
-Telewizja MTV czy mogłabyś udzielić wywiadu dla naszej telewizji-zapytała
-Proszę skontaktować się z moim menagerem-dałam jej wizytówkę Ryan'a i wraz z JB pojechaliśmy do niego.

Po chwili byliśmy już na miejscu,Justin wziął mnie na rękach do jego domu i powiedział:
-Juliet kupiłem wille,czy chciałabyś w niej zamieszkać razem ze mną.
-Ale Justin,ja mam 17 lat
-Już za parę dni będziesz miała 18,to co.?
-Wiesz....mojej mamy prawie wcale nie ma w domu ciągle gdzieś wyjeżdża...ale wiesz muszę to przedyskutować z nią,ona jutro wraca,więc po moim przyjeździe z Bułgarii dam ci znać
-No nie ma problemu nie nalegam,choć nie będzie cię tylko 3 dni będę za tobą tęsknić
-Ja za tobą też skarbie
-Więc może spędzimy razem popołudnie,o 14:00 muszę iść do studia,nagrywać
-Nie ma sprawy
Wtedy usłyszałam dźwięk mojej komórki,był to numer którego nie miałam w kontaktach;
-Halo-odebrałam zdziwiona
-Siema tu Jordan,gadałaś ze mną wczoraj-odezwał się w słuchawce
-Cześć,skąd masz mój numer-poznałam go po milutkim głosie
-To jak,dasz się dzisiaj wyciągnąć do kina na 15:00
-Teraz jestem z moim chłopakiem,jeszcze dam ci znać
-Okej...-i rozłączył się
Justin od razu chciał wiedzieć z kim rozmawiałam:
-Kto to był-zapytał
-Jordan...rozmawiałeś z nim wczoraj..to ten który również się za mną wstawił
-A ten...co chciał/?-Justin ciągle się dopytywał-on jest fajny gadałem z nim jeszcze jak na ciebie czekałem
-Pytał czy nie wyjdę z nim do kina dzisiaj,ale chyba nie,wolę być z tobą
-A na którą
-Na 15:00
-To idż,jak chcesz...
-Nie będziesz zazdrosny.?
-Nie...bo wiem że to fajny gościu i tylko cię lubi...no twój fan,ale wiesz on jest fajny
-No dobra...
Wzięłam telefon i powiedziałam Jordanowi iż mogę z nim iść ale na 16:00 i nie do kina....nie była co to końca przekonana co do niego,niby był fajny mi i Justinowi się tak wydawało...ale nie wiadomo co on kombinuje:
-Justin jesteś pewny co do Jordana
-Tak,jestem,a teraz chodźmy już.
Tak więc poszłam z Justinem najpierw do kina,a potem do restauracji,spędziłam z nim naprawdę miła popołudnie.Dochodził już 14:00:
-To pa kochanie,widzimy się wieczorkiem-powiedział Justin-tak...to znaczy o 20:00.
-A gdzie idziemy...?-dopytywałam
-Niespodzianka-mówiąc to Justin lekko zbliżył się do mnie szepcząc mi na ucho:
-To już czas...kocham cię-wtedy wymieniłam z nim pierwszy pocałunek w usta,bo zawsze w policzek było.
-Też cię kocham....
Justin zawiózł mnie do domu,a on sam pojechał do studia.

W domu przyszykowałam się na spotkanie z Jordanem,nie widziałam większej potrzeby długiego szykowania się,ale dopiero o 19:00 muszę się wyszykować,bo o 20:00 mój kochany Justin szykuje mi niespodziankę,wtedy ktoś zapukał do drzwi,był to Jordan:
-Siemka-zaczął
-Cześć
-Więc,skoro nie chcesz iść do kina pójdziemy do Wesołego Miasteczka
-Okej...-podobał mi się jego pomysł-ale wiesz do 19:00 muszę być w domu
-No dobra jeśli nalegasz.
Obojga w super nastrojach pojechaliśmy do wesołego miasteczka.
___________________________________________________________
Długi rozdział....ale już przeszło 12 dni nie napisał nic to musi być długi...;P wszystko dla was
Komentujcie to znak,że chcecie czytać.